Wczoraj wreszcie było na tyle ładnie, że nabraliśmy ochoty na wiosenny spacer. Najpierw nad zalew
Później zawędrowaliśmy na Zamek
Na wystawę Beksińskiego
Podobało się wszystkim, bez wyjątku!
Bez marudzenia. bez lukru, z okiem permanentnie przymkniętym.