Siostra moja, kobieta talentów wszelakich, ostatnio specjalizuje się w słodyczach. Dzisiaj podrzuciła mi przepis na tort o wdzięcznej nazwie: Snikers. Znam „klasyczne” ciasto o tym tytule, jest dość mulące, zapewniam, że wersja Broni jest lepsza. Na pewno mniej kaloryczna, vegańska, bezglutenowa i w ogóle high fashion 🙂
Ciasto składa się z trzech głównych warstw:
Spód:
75 g Daktyli
35 ml wody
80 g zmielonych orzechów laskowych
20 g kakao
25 g masła kakaowego (ewentualnie olej kokosowy w wersji stałej)
Warstwa Orzechowa:
190 g odsączonej ciecierzycy z puszki (nie bójcie się nie będzie smakować jak falafel)
14 łyżki jakiegoś słodzidła
200 g orzechów ziemnych
120 ml wody
25 g masła kakaowego
1/2 łyżeczki zmielonej wanilii
1/4 łyżeczki soli
Warstwa czekoladowa:
50 g musu z orzechów ziemnych (może być masło orzechowe, ale mus jest bardziej aksamitny)
2 łyżki słodzidła
20 g oleju kokosowego
20 g kakao
Gorzka czekolada do polania
orzechy do ozdoby (150g , 2 łyżki słodzidła)
Daktyle, wodę, orzechy,kakao, utrzeć razem, masło stopić i dodać i wylepić tym dno tortownicy (najlepiej najpierw położyć folie spożywczą
Całą warstwę orzechową razem zmieszać na gładką masę i położyć na warstwie zwanej spodem.
Warstwę czekoladową również utrzeć na gładką masę i wyłożyć na masę orzechową – na samej górze pięknie wygładzić.