Środek dnia, dwudziestotysięczne miasto, temperatura nieco tylko poniżej zera. Zamarzła czternastoletnia dziewczyna. Tragedia Wszyscy szukają powodu, w końcu to nie

Bez marudzenia. bez lukru, z okiem permanentnie przymkniętym.
Środek dnia, dwudziestotysięczne miasto, temperatura nieco tylko poniżej zera. Zamarzła czternastoletnia dziewczyna. Tragedia Wszyscy szukają powodu, w końcu to nie
Jakżebym mogła nie docenić dzisiejszej daty i nie użyć słowa Miłość. No jak? Należę do tej kategorii wiekowej, która pamięta,
Wczoraj byłam na pogrzebie (o Piotrze pisałam tu), chociaż cmentarzy nie znoszę. Takich tłumów jeszcze nie widziałam. Samej braci motocyklowej
Wczoraj wracaliśmy z kościoła w doskonałych nastrojach. Ciepło, słonecznie wreszcie po tygodniu ochłodzenia znowu wróciła pogoda. Po drodze spotkaliśmy sąsiadkę.
Wczoraj byłam w Warszawie na pogrzebie „ojca” mojego doktoratu. Wiosna w tym roku kiepska, dwa pogrzeby, jeden
Co jakiś czas lubię poszukać przodków, jestem zbyt leniwa na wyprawę do jakiegoś archiwum, ale na szczęście
Dzisiaj wpis w nastroju nieco minorowym, wszak okres zaduszkowej zadumy tuż tuż. W mediach i na blogach dyskusja, jak co
Internety pałają świętym oburzeniem – „Fakt” pokazał na okładce zdjęcie konającego dziecka! Jak oni mogli? No jak? A no po