Kilka miesięcy temu dzielnie odparliśmy zalewających nas uchodźców, tffu, co ja piszę, emigrantów zarobkowych pochodzących z obcych nam kulturowo krajów.

Bez marudzenia. bez lukru, z okiem permanentnie przymkniętym.
Kilka miesięcy temu dzielnie odparliśmy zalewających nas uchodźców, tffu, co ja piszę, emigrantów zarobkowych pochodzących z obcych nam kulturowo krajów.
Chyba nikt się tego nie spodziewał. Całą Polskę zalała fala protestów. Do wkurwionych kobiet dołączyli faceci. Wczoraj w Warszawie zebrało
Wyobraź sobie zimę. Taką prawdziwą, pada śnieg, skrzypi lód. Siedzisz spokojnie w domu, zapada zmierzch. Ktoś puka do drzwi. Otwierasz,
Czytam od zawsze i właściwie wszystko. No, może poza typowymi romansidłami, bo nie lubię książek, których zakończenia
Nie da się całkiem ominąć tematu powstania, nie dzisiaj, nie pierwszego sierpnia. Nie chcę jednak pisać o