Od kiedy przeszłam na „zieloną stronę mocy” (pisałam o tym tutaj), poszukuję przepisów, aby moje wegetariańskie menu było jak najbogatsze.

Bez marudzenia. bez lukru, z okiem permanentnie przymkniętym.
Od kiedy przeszłam na „zieloną stronę mocy” (pisałam o tym tutaj), poszukuję przepisów, aby moje wegetariańskie menu było jak najbogatsze.
Taka ze mnie ogrodniczka jak i baletnica, ale się staram. W tym roku ogród jest tylko mój. Do tej pory