Jakoś ostatni po macoszemu traktuję mój blożek. Zaniedbałam się w pisaniu tutaj, ale jakoś całkiem zarzucać bloga nie mam zamiaru.

Bez marudzenia. bez lukru, z okiem permanentnie przymkniętym.
Jakoś ostatni po macoszemu traktuję mój blożek. Zaniedbałam się w pisaniu tutaj, ale jakoś całkiem zarzucać bloga nie mam zamiaru.
Bycie blogerem to nie taka łatwa sprawa. Jeśli chce się mieć czytelników trzeba znaleźć niszę i ją wykorzystać. Chyba, że
Mam Cię! Zobaczywszy hasła „blogowanie” i „porady” zaglądasz do tego wpisu! Czyli pierwsza rada działa: Wymyśl chwytliwy tytuł Najlepiej coś o
Długo czekałam :), ale się doczekałam. Wreszcie i ja mam okazję zaprezentować trzy wytrawne „czytaczki”. A wszystko za sprawą Magdaleny
Ciągle mówię o sobie, że jestem początkującą blogerką. To nie fałszywa skromność, ale poczucie,
Czasami czuję się jak dinozaur, chodząca historia 😀 Pamiętam bowiem jeszcze czasy pre-internetowe, ba nawet bez-komputerowe. Pierwszy komputer
Nie ma chyba blogera, który pisze sobie a muzom. Ja chciałabym wiedzieć, że jesteś po drugiej stronie 🙂 Komentarzami rozpieszczana