Jakiś czas temu czytałam opowieści jednej (dość znanej) blogerki jak to chowa przed mężem rachunek za zakupy. Oczywiście, żeby się

Bez marudzenia. bez lukru, z okiem permanentnie przymkniętym.
Jakiś czas temu czytałam opowieści jednej (dość znanej) blogerki jak to chowa przed mężem rachunek za zakupy. Oczywiście, żeby się